Komentarze: 2
czuje to ... wypalam sie... nie potrasie już być tą uśmiechnitą i pewna siebie milenką z przed kilku lat... staje sie nikim...
czuje to ... wypalam sie... nie potrasie już być tą uśmiechnitą i pewna siebie milenką z przed kilku lat... staje sie nikim...
"Po co sercu płąkać?
po co ronić łzy
w niewygasłym żalu,
że przekwitły bzy?!
Po cóż duszy tonąć
w blasku dawnych dni
i jak orzeł gonić
nieprzesnione sny?!
Lepiej z szumem fali
płynąć w życia wir,
niż trwać w ciagłym żalu
bezpowretnych chwil!!"
Gaja
hmmm cos w tym jest... ale juz chyba nic nie przywruci szcześcia...
przed zaplanowanym texstem notki musze jeszcze coś napisać...
to zdażyło sie przd chwilka... brat mnie zawołałą... powiedział ze Margensztern lezy... pobiegłam zeby zobaczeć co sie dzije... a tu akurat leciałą powtórka... chłopak spadł na kregosłup... odbił sie jak piłka od ziemi... polecił dalej... ma 17 lat... i chyba reszte zycia spieprzona... jak to mozliwe zeby jakieś skórwysyny dopuściły do odbycia sie zawodów w taką pogode?? kurwa... nie potrafie nawet przelać swojego smutku... gniewy ... żalu... dlaczego zawody zostały odwołane dopiero po tak tragicznym wydarzeniu??? przecież ludzie którzy o tym wszystkim decyduja powinni mieć choć odrobine wyobraźni...!!
nie nieapisze już nic więcej... płącze ...
ale byłą jazda... naprawde suuuper... szkoda ze was ze mną nie było :) troche sobie poszalałam... poskakałam ... pośmiłam sie (było z czego)... no i troche mnie zamórowało...
ewka z iwką sie strasznie spiły... najbardziej chyba ewka... jestem z nią w takich sobie stosunkach i juz naprawde dawno temu normalnie rozmawiałysmy... a ta podlatuje do mnie całuje w policzek... nie trafia... no to znowu... mówie wam... stałam i sobie mysłe co jest... kurwa już naprawde musiła być pijana... ale chuj z tym.,...
jak juz wiecie piosłam sobie na piwno z aśką... potem troche paliłąm z agatą... ale miałą okropne fajki... no i była chba też lekko wstawiona... bo nawet nie wiedziła jakie kupiłą...
tanczyło sie fajnie... jedna osoba tylko zwymiotowała... a wszyscy inni... jak wynika z moich obserwacji byli nawaleni,...
taka anita tak sie spiła że zaczełą sie po dysce z kumpelą swoja szarpac... a i wogóle chodziłą slaomem...
- Anita przestań!!!
i jej kumpelki zaceły ja trzymać...
wogóle to ktoś z kim sie mieli napierdalać... ale dobrze zę sie nie byli...
zdarzyło sie cos dosc ciekawego jak wruciłam... ale o tym zaraz napisze na bleach bo ta notka juz chyba troche za długa jest...
no i doczekałam... o 17 dyskoteka :) och nawet nie wiecie jak sie ciesze... :) wychodzie o 16.30 ide na piwko z kumpelą ... i do budy...
ale musze przyznać ze strasznie zazdroszcze sebastianowi (kat666) tego Mystica... och jak ja bym chciała jechac... ale co tam... może jeszcze bedzie jakis fajny koncercik... w spodku... bo wrocław to chyba troche zadaleko dla niedoszłej 15stolatki... :( chociaż... jakbym mama poprosiłą to by sie zgodziłą zębym z kimś jechła... ale najgorsze jest to ze tata by mnie za chny nie puścił :(
przyszłam niedawno z budy... puściłam reggae na full i sprzątałam w pokoju... (bo juz straszny chclew był) ... no i tak mi czas mija... zaraz biore sie za ksiażke... :)
a jak było ... napisze wam wieczorkiem jak przyjde :)
innym też zycze wspaniałej zabawy :)