Najnowsze wpisy, strona 5


sty 02 2004 sympatyczny dzień?? proawie tak...
Komentarze: 2

byłam dziś strasznie ale to straszne ale to strasznie wkużona... ale nie che o tym pisać... nie nie che juz opisywac że niby mało płakałam ale nie potrafiałam nad soba zapanowac... nie bede psuć wam humoru...

napisze o czymś innym ... przyjemnym... ale nie tak do końca... coniekótry już widza o co chodi...

nio wiec tak byłam z alką w katowicach... wreszcie se spodek na zywo zobaczyła... :) nio i nawet mówiła ze chyba troche mniej jest sklepików tam u niej w krakowie... fajnie :P [szkoda tylko ze już pojechała]

w [ hmmm jak to sie pisało.. bedzie fonetycznie (omało co nienapisłam poetycznie) ] kej ef si [ czyli zdaje sie zę KFS] zamówiłysmy sobie po 2 loger (czy jak to sie nazywało) nio i pepszi ...kurde.... byslałam ze pekne... w domu czkał na nas jeszcze obiad...

ale dopier smiesznie było w autobusie... jak zwykle słaysmy sobie na kole... autobus był totalnie zapchany... kurde... jak sie stoi na kole to jest tam taka guma na "suficie"... nio i była dziurawa... ja gadam sobie w najlepsze a tu taki strumiń wody na mnie leci... niedojże ze wszstko poleciło mi na twarz to jeszcze z twarzy za szalik...

naszczescie zaraz jakiś myiły człowiek (chłopak na oko 23 lata) podał mi chusteczki... [och dzki ci :*] potem lekko wtrącał sie do naszej rozmowy... ale ja z nieznajmymi nie rozmawiam :P gdy wychodził powiedziłą "cześć dziwczyny" hehe nio to odpowiedziłąyśmy ... miły czlowiek...

bleach1989 : :
gru 29 2003 smutek czy radość??
Komentarze: 3

jestem taka przygnebiona... cholera... pomysleć ze za tydzień już w szkole bede siedzieć... łeee... a za dwa tygodnie... znowu widzyta u onkologa...

jedyne z czego sie ciesze... to to ze jutro zobacze alke... wreszcie... gdyby nie kolka innych wydarzeń dziś skakałabym ze szczescia... och szkoda ze tak nie jest...

całay czas mysle o zaległej klajmnie z ruskiego... nio i o tym wypracowaniu... szczerze to wole pisać na lekcji... gdy wiem ze mam tylko 2 godzinki i trzeba sie spieszyć... a tak... wszystko przekładam na ostatni dzień...

wogle to boje sie o ten ruski dlatego zę jak dostane z klajmy 3 to to samo mi wyjdze na półrocze... cholera przecież moaj mama mnie zabija jak bede miałą jakąś tróje...

 

bleach1989 : :
gru 28 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

dodałam dziś 2 notki... i obydwie wyjebałam.... czmu?? bo obydwie były beznadzieje... tak samo jak ta bedze...

to taki mój normalny stan... kiedy zabloża sie szkoła... nauka obowiazki... znowu czuje sie okropnie... a przeciez tego nie chcę... zjebałm chyba tez humor kornelowi... przepraszma... ale naprawde z nikim juz dzis nie che gadać na gg... nie che... niepotrafie... płacze...

bleach1989 : :
gru 24 2003 Bez tytułu
Komentarze: 3

"A wam życzę szczęścia w życiu osobistym, sukcesów w pracy, dobrego zdrowia, domku z ogrodem i basenem, eleganckiej limuzyny, samych zwycięstw, spełnienia marzeń, miłych niespodzianek losu, grona prawdziwych przyjaciół, niewyczerpanych pokładów energii, uśmiechu na co dzień, drogi usłanej różami, satysfakcji z pracy, genialnych pomysłów, niskich podatków, słodkiego, miłego życia, świeżości spojrzenia, głównej wygranej na loterii, pozytywnej aury, pogody ducha, pomyślnych wiatrów, gorącej miłości, wygodnych butów, cudownych wakacji, szczęścia, pociechy z dzieci i wnuków, punktualnych pociągów, świętego spokoju, jachtu, żadnych trosk, powodzenia u płci przeciwnej, wysokich lotów, rześkich poranków, pomyślności, trafnych decyzji, intuicji w interesach, prezentów od losu, dużego łóżka, pękatego portfela, szerokiej drogi, miłego szefa, jasności umysłu, niebanalnych wyzwań, miłych snów, pewności siebie, wielkiej fortuny, wielu uśmiechów, bogatego wujka, błyskotliwych ripost, romantycznych wieczorów, udanych łowów, pasjonującej pracy, szansy na sukces, dużo słodyczy, pozycji lidera, szampańskiej zabawy, mocnego dachu nad głową, samych pozytywnych wibracji, pełni życia, wielu niezapomnianych chwil, dużo słońca, olimpijskiej kondycji, pomyślności, jak najmniej zmartwień, wyjścia z każdej sytuacji, uwielbienia u podwładnych, pasma sukcesów, niezmiennie zielonego światła, czystego nieba, stu lat życia, końskiego zdrowia, sławy, pokaźnego konta, manny z nieba, wysokich wygranych, ciągle nowych rekordów, niskich kosztów, bezpiecznych lądowań, wielu ciekawych znajomości, wygranych przetargów, sumiennych dłużników, taaaakiej ryby, najwyższego miejsca na podium, dobrego fryzjera, radosnych świąt, serca jak dzwon, pewnej ręki, komfortowych warunków, przyjemnych doznań, wielu wzruszeń, mocnej głowy, powodzenia, otrzymania najwyższych odznaczeń, osiągnięcia wyznaczonych celów, pełnego sejfu, szczęścia w kartach, sprzyjającej pogody, dobrych zbiorów, kolorowych chwil, twórczego podejścia do pracy, połamania pióra, góry pieniędzy, samych słonecznych dni, smacznego jajka, uroku osobistego, mnóstwa prezentów, udanych negocjacji, serdecznych przyjaciół, grzecznych dzieci, udanych wakacji, miejsca w Księdze Rekordów Guinessa,większości w parlamencie, miłego wypoczynku, wesołego towarzystwa, dobrego apetytu, szczęśliwej podróży, złotej jesieni, poczucia humoru, anielskiej cierpliwości przy czytaniu tych życzeń, wiecznej młodości, licznego potomstwa, niewieszającego się komputera, sławy i chwały, lekkości bytu, pokojowego rozwiązania wszystkich konfliktów, szybkiego rozwoju gospodarczego, hojnych sponsorów, korzystnego układu gwiazd, miłosnych uniesień, czytelnych instrukcji, cichych wielbicieli/elek, mistrzowskich zagrań, dobrej nocy, wielkiej przygody, słodkich snów, wystrzałowej zabawy sylwestrowej, zgranej ekipy, pomyślności na nowej drodze życia, pociechy z pociechy, lojalnych współpracowników, bujnej wyobraźni, interesujących przeżyć, rodzinnej atmosfery, pomyślnych wieści, radości życia, dobrego serca, pełnego szkła, suto zastawionego stołu, złotej rybki, zimnego piwa, zasięgu w każdym miejscu, gry fair play, nieomylnych decyzji, miejsca w historii, głównych ról, kreatywności, podróży dookoła świata, udanych szkoleń, efektywnych poszukiwań, pakietu kontrolnego, bogatej kolekcji, dużo wolnego czasu, beztroskiego życia, dobrej passy, celnych strzałów, zdobycia Mount Everestu, wolności, trafnych wyborów, gradu prestiżowych nagród, spokoju ducha, oddechu od codzienności, samych piątek w szkole, godnych przeciwników, szczerych komplementów, wszelkiej pomyślności, codziennych atrakcji, świetlanej przyszłości, hossy na giełdzie, korzystnego horoskopu, zdjęcia na okładce, miłych sąsiadów, wiary w sukces, mocy zawsze z Wami, wielu alternatyw, przychylności bogów, tolerancji, własnego odrzutowca, gorączki sobotniej nocy, piwniczki pełnej wina, silnej woli, wyrozumiałego spowiednika, zamku w Szkocji, ambitnych planów, kilku odkryć i kilku wynalazków, owacji na stojąco, zniewalającego uśmiechu, szczęśliwego trafu, płomiennych uczuć, pomocnej dłoni, niezawodnej pamięci, nieprzemijającej urody, asa w rękawie, sprawnych hamulców, miękkiego lądowania, dużo nadzienia w pączku, strumieni szampana, kominka, rozbicia banku, recepty na szczęście, wyjazdu do Brukseli, zabawy do białego rana, odwagi cywilnej, dobrej prasy, ptasiego mleczka, przygód z happy endem, długich wakacji, dużo rodzynek w cieście, zmysłowych nocy, gwiazdki z nieba, wiernego psiaka, celnego oka, sportowego wozu, różowych okularów, ruchu w interesie, stabilnej waluty, zgrabnej figury, siły perswazji, zdolności nadprzyrodzonych, ostatniego słowa, dobrego smaku, własnego sposobu na życie, w zdrowym ciele - zdrowego ducha, właściwych wniosków, widoków na przyszłość, podzielnej uwagi, czterolistnej koniczyny i wiernej/ego żony(męża) lub dziewczyny(chlopaka) ;-]"

hehe życzenia niby nie moje... bo sierściucha... wklejam je bo on z pewnością nic nie pominoł ;)

bleach1989 : :
gru 23 2003 onkolog...
Komentarze: 9

o 8 wyszłam z domu... i dopiero przedchwilą przyjechałam... byłam u lekarza chirurga onkologa... ale tym razem sobie nie poświece tej notki...

niby był to chirurg onkolog ale w tym czesier przyjmował na onkologi... siedziałam sobie i było mi tak smutno... a zarazem głupio...

ja nie che żyć! dlaczego niemoge to ja zachorowac na raka zamiast jednego z wielu dzieci jakich tam widziłam... [rycze]

było mi tak zal tych dzieci... były tam takie pyrtki... z 4lata... była tam tez dziewczyna ... gdzieś w moim wieku... głowa zgolona na łyso... przebana w szpitalne ubranko... spojżała mi w oczy... jej oczy ... a mi aż łezka poleciła... teraz też płacze...

najbardziej to ja na siebie byłam zła.... że niepotrafie wykożystać tego że jest zdrowa... że nieciesze sie życiem wtegy kiedy wiele innych osób wie już ze śmierć jest blisko... że za rok czy za dwa ich już nie bedze....

tak bym chciała móc sie zamienić z jakimkolwiek dzieckiem... moze ono by wykorzystało tak jak trzeba to co... jest najwiekszym darem... życie...

bleach1989 : :