Archiwum 09 stycznia 2004


sty 09 2004 "nic, chce nie czuć nic... zabić sie i...
Komentarze: 4

wiem czuje to... jestem cała naładowana negatwnymi myślami... blólem... żalem... gniewem... chce krzyczeć... chce wyac wszstkie łzy ... chce dać ujście tym emocjom... ale nie mam jak;... a one za kazydym dznim coraz bardziej niszcza mnie od śroska... wszstko buża co pozytywne w moim umysle ... sprawiają ze bezprzerwy płacze... ale to nie pomaga... njagorsze jest to ze nie wiem czy cos wogle może mi pomóc...

bleach1989 : :
sty 09 2004 chrzęstniak...
Komentarze: 21

hmmm moze teraz taka zwykła notka...

nio i byłam na badaniu krwi... wyszło jak zwykle źle... jedyna dobra wiadomosć to ta że OB spadło mi do 18 ... nio i szukałam też informacji o chrzestniaku śródkostnym... bo tak dokładnie sie to coś nazywa co mam w prawej kości udowej... kurde... ogladałąm tego chesztniaka na przeswietlenu i jest dość duży... zajmuje w niktórych mijescach całą szerokośc kości... nio i z długości 20 cm napewno ma... :(

a zebyście wiedzili o czym pieprze to wam wkleje...

"Chrzęstniak jest łagodnym nowotworem kości, pojawiającym sie głównie w 2
dekadzie życia,  przeważnie w obrębie małych kości  rąk.
Jeżeli chodzi o leczenie to jest to wycięcie radyklane guza, lub rozległe
wyłyżeczkowanie z wypełnieniem ubytku przeszczepami w przypadku braku
możliwości usunięcia guza w całości. Jest to tym bardziej ważne w przypadku
kiedy chrzęstniak pojawia się w poźniejszym wieku, lub też charakteryzuje
się szybkim wzrostem - ryzyko zezłośliwienia."


 

bleach1989 : :