Archiwum 01 grudnia 2003


gru 01 2003 czy potrafie radzić sobie z problemami??
Komentarze: 4

hmm robiłąm sobie taki tescik na stranie idola... zdbyłam 50 punktów... i looknijcie co mi wyszło...

"Nie jesteś zbyt odporny(a) na stres. Różne trudne sytuacje - niepowodzenia, nieporozumienia czy konflikty z kimś z Twojego najbliższego otoczenia, jakieś przeszkody na drodze do celu - wywołują u Ciebie silne napięcie, które objawia się rozdrażnieniem, rozkojarzeniem lub też dezorganizacją pracy. Jeżeli trudności występują pojedynczo i nie następują bezpośrednio po sobie, jesteś w stanie zmobilizować się i poradzić sobie z nimi pomimo zdenerwowania lub obaw, że coś może Ci się nie udać. Gorzej jest, gdy w krótkim okresie czasu przydarza Ci się wiele przykrych i trudnych sytuacji. Nie licząc się ze swoimi możliwościami, próbujesz zająć się nimi wszystkimi naraz, co nie przynosi pozytywnych rezultatów i wtedy zaczynasz się przejmować i myśleć, że nie jesteś w stanie sprostać tym trudnościom. Robisz sobie samemu (samej) wymówki, złościsz się na siebie lub na ludzi, których spotykasz, chociaż ani Ty, ani oni nic nie zawiniliście. Czasem zdarza się, że ogarnia Cię poczucie bezradności, wpadasz w stan przygnębienia i czujesz się tak przytłoczony(a) trudnościami, że tracisz nadzieję na to, iż kiedykolwiek uda Ci się z nimi uporać. Zmęczenie, wywołane przedłużającym się napięciem emocjonalnym, jest tak silne, że niemal powala Cię z nóg, ale pomimo tego nie jesteś w stanie pozwolić sobie na porządny odpoczynek, dopóki nie doprowadzisz do pozytywnego rozwiązania przynajmniej kilku najważniejszych spraw. Niewątpliwie zdolność do długotrwałej mobilizacji świadczy o Twojej sile psychicznej, ale z drugiej strony przeżywanie wzmożonego napięcia przez długi czas bez możliwości odprężenia się, osłabia Twoją odporność na stres i w rezultacie może doprowadzić Cię do stanu wyczerpania. U źródeł Twojej niskiej odporności na stres leży też stawianie sobie zbyt wysokiej poprzeczki. Z powodu nadmiernych ambicji podejmujesz się tak trudnych zadań, które czasem przekraczają Twoje aktualne możliwości. Sam(a) więc narażasz siebie na niepowodzenia, które potem dotkliwie przeżywasz. Jeśli udałoby Ci się zmniejszyć nieco wymagania, które stawiasz samemu (samej) sobie, może częściej był(a)byś z siebie zadowolony(a) i bardziej się cenił(a). Jest to o tyle ważne, iż akceptacja siebie sprzyja lepszemu radzeniu sobie ze stresem. W uodpornieniu na stres pomocne jest też zwolnienie tempa, podzielenie się odpowiedzialnością za pewne sprawy z kimś innym, pogodzenie się z tym, że nie wszystkie problemy da się od razu rozwiązać oraz zadbanie o siebie samego (samej) i zorganizowanie sobie takiego odpoczynku, który pozwoliłby Ci zregenerować się i nabrać większego dystansu do spraw, które może nie są tak ważne, jak Ci się teraz wydaje. "

bleach1989 : :
gru 01 2003 śmierć jest blisko ??? tak...
Komentarze: 8

położyłam sie wczoraj spac chwilke przed 12... mama nie zdążyła nam jeszcze dobranoc powiedzieć... a ja już zdążyłąm sie zalać łzami...

potem sie troche uspokoiłam i w głowie zaczeły sie pojawiać różne myśli... jedny z głównych tematów było... to czy lepiej podciać sobie żyły czy sie otruć...

myslałąm nad tym bardzo długo... w miedzyczasie łzy wolno skapytało mi na łóżeczko...

bleach1989 : :