wreszcie sie wyspałam

codzinnie wstawałąm taka zaspana pełna złośći na otaczający mnie świat... i wreszcie doszło do tego ze sie wyspałam... och jake to wspaniałe wstać z łużka wtedy kiedy sie chce : ) ale już koniec z tym optymizmem i szcześciem... za to jestem złą ze nie moge siedieć długo przy kompie tylko każe mi sie uczyć.... co prawda mam jutro kartkówke z bloli ale biole musze tylko powtórzyć przecieą ja układ kostny i mieśniowy zdałam rok temu na 6 : D tylko ze jak nas babka pytała tydzień temu to cała klasa zgłosiłą np tylko ja i kujonka klasow nie zgłosiłyśmy... ja dostałam 4+ a kinga 3 hahahaha ja byłąm załamana tom 4+ ale babka powiedzała ze nieprzypuszczała ze nawet tyle zapamietałam bez powtórki z 1 kl... i mówiłą ze napewno nawet najlepsi uczniowie (oprócz mnie oczywiście ) by sobie tyle nie przypomnieli... mądra jestem co nie ?
fajnie bo 3 paź jade na rajd gimnazjalistów... tyljk tak pechowo sie ułożyło bo 3 jest też dyskoteka a ja musze sie przecież gdzieś wyszaleć! ale co tam przeżyjje .. na 22paź mamy tez zaplanowaną wycieczke do planetarium w chorzowie... cop-rawda już tam byłam ale co z tego .... na rajkd i do planetatrium zamerzam sobe ofcourse wziąśc coś do picia w końcu POLAK NIE KAKTUS MUSI PIĆ hahaha... oki kończe juz i lece chyba... zapraszam też na mojego bloga ZYRAFA36... papapa S();