potrzebuje pomocy... ale nikt niepotrafi...
Komentarze: 4
dlaczego nikt nie zwraca uwani na to co dzeje sie w srodku... na to co w kims siedzi... moji rodzice widaz tylko to co mozna zaobaczyc na wyniku badan, rezonansu, przeswietleniu... nikomu nie chce spojzec sie w to co jest glebiej... to co naprawde boli... bo chuj mnie obchodzi ze jestem po operacji, chuj mnie obchodzi padaczka czy problemy z sercem... niestety niktory nic wiece poza tym nie widza...
teraz chodze o kulach... noga ciagle mnie napieprza... jestem szczesliwa gdy samej... bez niczyjej pomocy uda mi sie wlozyc spodnie... gdy jem obiad w pokoju musze wolac mame i prosic zeby podala mi picie bo sama nijestem w stanie przeniesc niczego w rekach z pokoju do pokoju...
placze, ciagne sie za wypadajace coraz bardziej wlosy, wbijam paznokcie w skore, uderzam glowa w stol... uzalam sie nad soba i mysle nad tym jak dlugo bede tak zyc...
Dodaj komentarz