pieprznięta lekarka...
Komentarze: 8
no i byłam znowu u lekarza... kurwa lae ta baba pojebana czy nie ma naprawde inteligentnego lekarza w sosnowcu???
jak sie wszyscy wkurzyli... facet byl z prawie nieprzytomnym z powodu wysokiej goraczki małym dzieckem i czekał aż 2 godiny na tom france... chociaż miał 1 nr... jazda co nie... ja do szkoły zamiast na 8.45 dosłam dopiero na 10.cośtam...
muwiła tej babie ze biore tran a ona mi wit. E przepisuje... opowiadałam jej też to ze miłam kiedys robione costam z dna oka... i ze lekarz sie pytał własnie czy nie mam problemówz kośćmi.... a ona móiw że mi sie musiało pomylić bo badanie z dna oka wykonuje sie ... hmm nie wim cos jej z mózgiem chodziło... moja mam jak jej to powiediłam zareagowała... naj to ona... poprostu powiediła
-idiotka...
no i tez franca z wielką laską przpisała mi tran i tabletki na przeciwbólowe... tran sie przyda i zamiast 18 bede płacić bodajże 9 zeta... achia i powiedziała mi tez ze moge mieć osteuporoze...
och coś nieciekawe to wyglada...
Dodaj komentarz