narkotyki i ja
Komentarze: 9
jeszcze gdy pisałm notke w do zyrafy byłam szcześliwa.. teraz już mi przeszło... mamusia kochana znowu sie do mnie zaczeła czepiać... dlaczego akurat mnie sie tak czepia? przecież ja nic nie zrobiłam... ale zaczne od początku... kiedyś przyszłąm ze szkoły ... miałam straszne duszmności przy każdym wdechu niewiem dlaczego bardzo bolały mnie płuca... byłąm tak wysdtaszona ze aż sie popłąkałm a starsza na mnie nawżeszczała że pewnie coś bvrałąm... albo paliłąm! jeszcze raz zdażyło mi sie coś takego ze rozdrapałm strupka i bluzka pobrudziła mi sie krwią d wewnetrzej strony to sobie znowu pokrzyxczała... na a teraz jej sie wszystko przypomniało po rozmowach w toku.... totalna beznadzieja! aż mi sie łezka zakreciłą w oku jak tak na mnie krzyczała .... ale powiedziałm sobie ze nie pokaże jej tych łez, nie pokaże tego jak bardzo mnie rani tym... nie wiem dlaczego ale patrzyłąm sie w sufit i tylko odpowiedałąm yhy.... no... i takie tam... jest m,i naprawdfe przykro ale ja już nie chce płakać.... nie bede....
S();
Dodaj komentarz