maseczka :P
Komentarze: 7
no wic siedze przd kompem jak ta idotka z zieloną maseczką na gembie... no musze sie jescze przynać ze trzyma sie ja 20 min... ale coś mi sie jej nie chce zmyć... no i mam już ją z godzine :D ale nic nie szkodzi :)
hmmm tak sobie myśłe ze lubie sobie robić maseczki... ale nie lubie ich z mywać.... poprostu coś okropnego... najlepsze są te.... hmmm jak one sie nazywaja ??? co sie taka błonka robi i sie ją tylko ściąga .. najmniej roboty jest...
pamietam jak kiedyś na koloniach zrobiłam sobie taką masteczke a tu babka wchodzi i mówi ze na miasto idszimy !!! kurde ale mnie scieło... no i poszłam z tą maseczką... kurde bele jak mi sie tważ świeciłą ! szkoda gdać... potem iwka mi ją na targu ściagał ... hehe ale jazda wtedy była <hahaha>... i mi jesccze troche jej zostało i łaziłąm tam z nią troche czasu...
fajne libie takie rzeczy... ale czemu tylko mi sie one zdarzają??? takie jakieś głupoty...
ale teraz to definitywnie była notka dla chłopaków.... :P
kurde lece tą maseczke zmyć... bo mi sie już skorupka na twarzy zrobiłą...
Dodaj komentarz