wrz 15 2003

PROSZE POMÓŻCIE MI


Komentarze: 16

mam pewnien pomysł tylko nie wiem czy warto go zrealizować... mam wiele niewyjaśnionych spraw z rodzicami a nie potrafie z nimi rozmawiać, nie potrafie wszystkiego powiedzić, bo zaraz zaczynam płakać rozklejam sie.... i mam pomysł że napisze im wszystko w liście i zostawie gdzieś na biurku jak bede wychodzić do szkoły... napisze o tym że jestem bi, że chce iść do psychologa bo jak nie pujde to sie może to dla mnie bardzo źle skończyć, napisze im o tym ze nie pale już i nie pije, i nigdy nie zażywałąm narkotyków, napisze im jaka naprawde jesttem co czuje jak mówią bzdury na mój temat... o swoim światopoglądzie... poprostu wszystko co chce powiedzieć a nie umiem..... aż łzy zaczeły mi spływac po policzku... wiem ze lust taki ni ebedzie łatwo napisać ale soe postaram chyba to zrobie bo to jedyne rozwiązanie jakie widze...
ptrzeprasam że długo nie pisąłm ale nie mam zadużo czasu bo niestety lekcje i wszystko... wielka komplikacja... pozdrawiam wszystkich serdecznie ...

PROSZE NAPISZCIE MI CO MYŚLICIWE O MOIM POMYŚLE I DZIEKUJE ZA WSZYSTKIE MAILE NAWET TE KRYTYKUJĄCE MOJĄ OSOBE CIESZE SIE ZE NIE PRZESZLIŚCIE OBOK TEGO OBOJETNIE....

bleach1989 : :
12 kwietnia 2004, 22:29
a ja mysle ze list do GENIALNY pomysl. i potepiam was inni czytelnicy tego bloga, bo myslicie jak dorosli. co to kurwa jest \"okres dojrzewania\" ze tak trywailnie uzywacie sobie na lewo i prawo tego okreslenia? ktoz to madry wymyslil? wlasnie taki dorosly ktory to juz zapomnial o swojej beztroskiej przeszlosci i zamknal wszystkich INDYWIDUALNYCH nastolatkow w szufladce owej.tak tepia nas za indywidualnosc i tyle. co do tej orientacji seksualnej to co sie kurwa czepiacie? nie czepiacie sie niczego innego tylko akurat tego. wy pierdolone polaczki! ja mysle ze list to dobry pomysl, bo masz czas na przemyslenie i uczesanie mysli, emocji. tylko niewiadomo czy masz dobrze rozgarnietych rodzicow, bo ja napisalam taki list do taty i zostal on nazwany \"dziecinada\", i bylo mi bardzo przykro i pograzylam sie w swoim niezroumieniu. taki moze byc minus. jeszcze jedno, jak sie pisze to mozna sobie pofolgowac z uczuciami, rozkolysac zmysly i powiedziec to co sie naprawde czuje. wybacz ze nie podalam jasnej odpowiedzi, al
Veri
01 października 2003, 12:18
no cóż...myślałam i myślałam i nic mądrego do głowy mi nie przyszło...
Veri
30 września 2003, 22:12
Jutro z rana napiszę dośc długi komenarz do Twojej notki... Muszę to przemysleć. W sumie, szczerze mówiąc zaskoczyłaś mnie, ale i tak się od ciebie nie odsunę. Wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć... DOBRANOC
Veri
30 września 2003, 22:10
?
Pan niedowiarek
30 września 2003, 17:15
no więc strasznie zdziwiło mnie jedno zdanie w owej notatce, "jestem Bi". No sorry ale wiesz Normalny po części ma racje oceniając owy wymysł, przecież jesteśmy w takim wieku w którym jescze nie wiemy o co właściwie chodzi w stosunkach seksualnych, no może że czujesz się na tak dorosłą osobą która może teraz sama decydować o swoim życiu i sama na swoje życie zarabiać, ale sądze że raczej nei jesteś taką osobą ponieważ jeszcze jesteś uzależniona od swoich starych. Przykro i naprawde że masz problemy, ale uważam ze to normalne na nasz wiek napewno nie jedna osoba ma owiele gorsze od ciebie.
on
29 września 2003, 15:00
hahah ale polewka :P
27 września 2003, 21:29
Milenko nie wiedzilaam ze masz takie problemy na chacie. Z tym listem moim zdaniem to dobry pomysl jesli nie mozes z nimi pogadac. Ja Cie rozumiem bo u mnie ez sie takie sytuacjie zdarzaja ze sie nie moge z nimi dogadac. A psycholog jest naprawde pomocny nawet w blachych sprawach wiec na pewno Ci pomoze w twojej sytuacji. Jeszcze jedno. Jesli Cie w jakis sposob zranilam t przepraszam ale wiesz że czesto mam odchyly. Pozdrowionka Kiki. Jesli chcesz pogadac mozes zawsze ze mna moze Ci jakos pomoge
20 września 2003, 17:21
Witaj! Wg. mnie jezeli nie potrafisz z nimi porozmawiac a juz to probowalas zrobic to jest to dobry pomysl, jestes bi? no cuz nie jestem osamotniona :) Ps.rownierz licze na komentarze -wyczesany blog :)
16 września 2003, 14:54
hmm.. ni ewiem co ci poradzic nigdy nie byłam w takiej sytuacji! co ro rodziców to ja tez nie potrafie sie z nimi dogadac.. ale tak chyba jest w wiekszosci przypadków... wiec co kolwiek postanowisz zrobic to pamiętaj !! Trzymam kciuki i sie nie martw!BEDZIE DOBRZE!
15 września 2003, 23:31
Psycholog i psychaitra..naprawde pomocne osoby...powiedz rodizcom albo napisz..niewazne wajki sposob...niewzn eo jescze napizesz ale pamieta co jest dla ciebie najwazniejsze..to z echcesz pojsc do spejcalisty..oni musza o tym wiedziec..a sposob w jaki im dasz o tym do zrozumienia to juz od ciebie zalezy wybor...trzymam kciuki i powodzenia :*
15 września 2003, 22:07
Ja ostatnio tez bylem u psychologa napewno bedzie Cie lepiej zobaczysz nie pozalujesz. Jesli ne mozesz im tego powiedziec prosto w oczy to list to jest dobra sprawa ale i tak nie o bejdzie sie bez rozmowy wiec przygotuj sie na nia ale i tak bedzie dobrze uwierz mi
15 września 2003, 21:54
a) ze jestes bi - a po kiego Ci akceptacja z ich strony?... zabrzmi trywialnie, ale rocznik 89 w roku 2003 naprawde nie jest w stanie ocenic swojej seksualnosci...
b) ze JUz nie palisz, ze nie bralas narkotykow i ze nie pijesz? -> a po kiego im TO wiedziec??...
c) o Twoim swiatopogladzie? - roznicie sie wiekiem conajmniej jedno pokolenie... Twoj swiatopoglad - Twoja sprawa, trudno im by bylo go zrozumiec - bo generalnie trudno jest sie wczuc w innego czlowieka a tym bardziej 13/14 latkiw okresie dorastania [wiekszosc wtedy ludzi ma takie jazdy ze hej!]
d_ze chcesz isc do psychologa i jak nie poojdziesz to sie moze dla Ciebie zle skonczyc?... no to kurwa idz, a nie siedzisz na dupie... oni Ci do tego w chuj sa potrzebni...

ja sie po prostu zastanawiam po co wogole cokolwiek z tego chcesz pisac im mowic - zostaw sobie troche tej swojej prywatnosci...
no chyba ze chcesz miec rodzicow - przyjaciol... alez doswiadczenia wiem, ze to pomysl sredni na jeza bo rodzice to rodzica a pr
15 września 2003, 21:52
nie wiem co powiedziec ale cos powiem... bo nie mozna przechodzic obojetnie koło osoby ktoora potrzebuje pomocy... wiec tak jesli ma ci pomod metoda z listem to napisz go pamietaj zawsze mozesz sie rozmyslic nie połozyc go jak bedziesz szła do szkoły... wiec zycze ci powodzenia....
15 września 2003, 21:29
też mialam kiedyś takie plany i już mialam pisać list, ale mama mnie wyprzedzila przeczytala mojego bloga... naprawde pomoglo, wszystko się wyjaśnilo, zrozumiala jaka jestem co potrzebuje zmienic bo nie radzilam sobie sama... nie mozna sie zamykac przed rodzicami.... i moze to glupio brzmi ale tak jest... pozdriawiam. i trzym sie cieplo list powinien pomoc :)
15 września 2003, 21:29
kiepski pomysl. rodzice wezma cie za niedojrzala, ktora nie potrafi rozmawiac z doroslymi (bo wedlug nich, i wg mnie tez, jestes jeszcze dzieckiem). rozwiazaniem bylaby tylko rozmowa, moze niekoniecznie od razu z obojgiem. moze lepiej najpierw zaczac do lagodniej usposobionego rodzica. niekoeniecznie zapewniac im wszystkich "atrakcji" na raz. stopniowo informuj ich o pewnych sprawach, problemach czy czym tam. i przede wszystkim zachowaj spokoj.

Dodaj komentarz