lut 25 2004

tabletki...


Komentarze: 5

to już piąta tabletka... chwila przerwy i znowu cztery... nie chce zwymiotować...

już jest 7... wali mi strasznie serce... boje sie...

zaczynają mi sie trzasc zece...

kurwa tata przyszedł...

 

bleach1989 : :
aga
29 lutego 2004, 19:42
Weś sie najpierw zastanow co robisz!!! wczoraj bylam na pogrzebie mojego kolegi- znalismy sie od dziecka mial dopiero 17 lat i przez jakies glupie problemy w szkole uciekl z 2 ostatnich lekcji (13 lutego) wszyscy mysleli ze uciekl z domu nie wracal przez dlugi czas. 25.02 o 4 nad ranem znalezli jego cialo skoczył z elektrowni z 90 metrow.Ale teraz nie to jest najwazniejsze on niezyje i nic mu juz nie pomoze ale z tego taki moral ZE TABLETKI DOPIERO TERAZ ZACZYNAJA BRAC JEGO MAMA Z RODZENSTWEM NAFASZEROWALI SIE TAK ZE NA POGRZEBIE NIKT NIE PLAKAL PSYCHA IM JUSZ SIADLA. ZALOWALAM ZE JA TESZ NIC SOBIE NIE ZAZYLAM BO NIKT MNIE NIE MOGL USPOKOIC. ON NIE ZDAWAL SOBIE SPRAWY JAK BARDZO RANI BLISKICH .jak sobie o nim przypominam zawsze wloski na zelu podkoszulka i na to koszula w kratke, przystojny i wogule git qmpel- odrazu swieczki w oczach WIEC ZANIM ZROBISZ COS GLUPIEGO ZASTANOW SIE NAJPIERW NAD RODZINA I PRZYJACIOLMI, BO MOGA TEGO NIE PRZEZYC!!!
25 lutego 2004, 20:02
zwariowalas!!!oj Milena myslalam ze jestes madrzejsza ja juz nie rozumie...chcesz sie zabic !!!
Porywacz muminków
25 lutego 2004, 18:28
sabinaR17 ...nie zawsze...
25 lutego 2004, 17:56
nie ma takich problemow,ktore moglyby doprowadzic na dno,zawsze jest wyjscie...i zawsze jest ktos obok.
25 lutego 2004, 17:51
no i czemu? no i po co? czy warto?......

Dodaj komentarz