sty 08 2004

jeden z wielu...


Komentarze: 5

nio dziś moge tylko na 20 minut sieść do kompa... nitki niby nie miąłm pisac... ale coś sie stało co poruszyłao moje serduszko... wiem ze ta notka bedze strasznie głupi i niezrozumiała dla cońiektórych... ale kij im w oko...

jakeś 20 minut temu do drzwi zapukał jakiś chłoapk... wyjżałam przez wizjer... a on widzac zę jest zastawiony przybliżył do niego głowe... jego spojżenie było okropnie smutne... ale prawda było ze naćpay pewnie był bo takich oczu z nikąd sie nie ma jake on miał... wygladał gdześ na takie go moim wieku ... napewno nie starszego...

gdy spojżał na mnie ogarneło mnie jakieś przediwne uczucie... to chyba smutek zmieszany z czymś czego nie da sie opisąc... jak w takiem wieku mozna doprowadzić sie do takiego stanu??

otworzył mi tata... on prosił o kase na bułke... kasy moi rodice nigdy neikomu nie dają... ale zawsze cos do jedzenia... tata niedawno dostałwł paczke zywnościową z pracy nipo i dał mu jakąś wedline... on pytał sie o kase... idać ze inny głud miał na mysli...

kurwa to wszstko stało sie w jakeiś 2 minuty... a ja niemog3e o tym zapomnieć... nie wiem dlaczego... nierozumiem siebie...

bleach1989 : :
karotka
09 stycznia 2004, 17:25
hehe jak zaczelam to czytac to myslalam ze sie w chlopaku z wizjera zakochalas, a tak na serio to ja rozumiem czemu ta notke napisalas
Niegdyś InUtero?
09 stycznia 2004, 12:59
Cóź.. ech... nie wiem jak zacząć więc powiem wprost- mam drugiego bloga. To pewnie źle, ale mam nadziej, że wpadniesz
08 stycznia 2004, 19:54
U mnie sa praktycznie codziennie... ...moi rodzice tez nie daja nikomu kasy ale daja jedzenia... ...ale ja umiec dac kase... ...wiem ze ludzie cierpia z powodu glodu... ...ja nie biore ale czytlam w ksiazkach jaki to jest straszny bol...
cała_ona
08 stycznia 2004, 18:00
a u mnie nikogo takiego nie bylo.. ale rozumiem Cie w tej notce... naczytalam sie ksiazek, naogoadalam, moze to za malo... ale rozumiem
Młody_15
08 stycznia 2004, 16:38
Wlasnie cos poodbnego i mi sie zdarzylo i tez przyszedl jakis chlopak mowiac ze nie ma co jest i chciałby jakies pieniadze a moi rodzice wlasnie chceli mu dac jakas kanepke czy cos a on nie chcial...wiec wiem ze pieniadze nie byly mu potrzebne na jedzenia..zapewne jak nie alkohol to moze na trawke albo cos....

Dodaj komentarz